Etykiety

wtorek, 12 kwietnia 2016

Kurs szycia, indianie i nieudane spotkanie z overlockiem ;)

Tym razem, według moich skromnych możliwości, sprawa poważna. Gdy zobaczyłam kurs szycia namiotu tipi organizowany przez BelleParis, bardzo chciałam spróbować. Od razu pomyślałam, że na "już" potrzebne są dwa - dla A. oraz dla Gabi.
Na samym kursie było sympatycznie, ale nie zdążyłam w przewidzianym czasie skończyć całego projektu. Byłam tez bardzo oporna wobec prób szycia na overlocku. Dość niepewnie podchodzę do nieznanych mi sprzętów, muszę mieć czas i po swojemu "oswoić" każdą nowość. Dlatego, gdy było "na szybko", to albo nożyki obcinały mi materiał albo szyłam zbyt daleko od brzegu materiału i robiły mi się frędzle z nici. Na razie wolę moją kochaną maszynę ze ściegami overlockowymi i lamówki gdzie się da :). Mimo to, dziewczyny bardzo mnie zachęcają do ponownych prób i pewnie będę je podejmować. 
Tipi jest z jednej strony łatwe w wykonaniu, bo głównie linie proste, żadnych poważniejszych "dodatków", ale jest jeden problem - nie można powiedzieć, czy szyje się właściwy rozmiar dopóki nie powstanie całość i nie naciągnie się jej na kije. U mnie wywołuje to dość dużą niepewność, czy aby dobrze szyję. Mimo wszystko warto było. Ostatecznie Mali Indianie są zadowoleni. Mam nadzieję, że wróży to wiele udanych zabaw. 




Materiały: wykrój, kurs, surówka i lamówka w gwiazdki - BelleParis; bawełna w kwiaty -tanietkaniny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz