Zajrzałam właśnie na stronę Szyjącej Ptasi i zdumiałam się, że to już rok nieobecności. Nie zapomniałam, ale jakoś ciągle brakowało czasu. Szyłam i szyję. Nadal różności. I pomyślałam, że może jednak wrócę i uwiecznię jeszcze co nieco tutaj. Zobaczymy jak pójdzie.
Muszę tu dużo pozmieniać, rozjaśnić i przede wszystkim uzupełnić linki. Ale to za chwilę...
Planuję pokazać Wam kilka z rzeczy, które powstały przez ten rok, jednak na początek proponuję dywanik ukończony dzisiaj. Planowany od dawna. Krojony i pleciony długo. Oto jak powstawał...
No to już przypomnieliście sobie moje "ścinkowe" i recyklingowe zapędy :). Tu resztki nowych dzianin użytych wcześniej oraz pocięte bluzeczki z jerseyu. Pocięte, połączone, zaplecione, zeszyte.
Dywanik ma brata - pierwowzór, jednak wymaga on poprawki i pojawi się tu niebawem.
Tymczasem idę zrobić tutaj trochę porządku i zaprowadzić zmiany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz