Oj długie są te moje nieobecności tutaj. A to wcale nie dlatego, że mniej szyję, ale dlatego, że mam duże problemy z systematycznością archiwizacji i opisywania powstających uszytków. Postaram się przed świętami uzupełnić przynajmniej po części te braki. Więc do rzeczy.
Niedawno w żłobku u A. była zbiórka karmy i koców dla zwierząt z "Leśnego pogotowia", znaleźliśmy zatem stary wełniany koc, pocięłam go na 5 mniejszych i zrobiłam lamówki z różnych fragmentów dzianin i minky. Może to niewiele, ale dla A. miały ogromne znaczenie i był bardzo dumny. Mamy nadzieję, że słuzą dobrze.
Materiały: nieużywany koc i ścinki dzianin - zbiory własne :)
świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuń